Przejdź do głównej zawartości

Jeden obraz wart więcej niż tysiąc słów - o kreowaniu wizerunku poprzez aranżacje wnętrz.

Świat się kurczy!

Ale spokojnie, oczywiście nie w dosłownym znaczeniu, kolejna apokalipsa nam nie grozi ;)

Autostrady, szybkie koleje i lotniska przybliżają nam dalekie miasta. Internet przybliża nam zasoby kulturowe. Na palcach rąk można by liczyć firmy, które na rynku mają niezachwianą pozycję a ich konkurencja jest daleko, daleko w tyle. Coraz więcej przedsiębiorców zdaje sobie sprawę, z tego jak ważne staje się kreowanie i podtrzymanie wizerunku firmy.

Stare przysłowie mówi: jeden obraz jest wart więcej niż tysiąc słów. Wizerunek przedsiębiorstwa to nie tylko nienagannie ubrani przedstawiciele firmy, ale również jej siedziba. Najważniejsze pomieszczenia, to oczywiście te, w których przyjmuje się klientów. Nie warto więc oszczędzać na ich urządzeniu. Odpowiednimi meblami można podkreślić, prestiż, pozycję oraz długą tradycję przedsiębiorstwa. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, jakie skojarzenia budzą w nas antyki oraz kunsztownie wykonane przedmioty. Przez wieki kolekcjonowaniem sztuki zajmowały się najzamożniejsze osoby, królowie, książęta, duchowieństwo bogatych opactw, osoby dobrze wykształcone o wysokiej randze społecznej. Uwagę przykuwają nie tylko wspaniałe antyki, obrazy, rzeźby, ale również i książki, czy alkohol, który znajdziemy w gabinecie prezesa.

Ciekawym przykładem mebla podkreślającego pozycję jego właściciela jest Biurko Resolute. Wykonane zostało z dębowego drewna XIX–wiecznego brytyjskiego żaglowca „Resolute”. Waży aż 160 kilogramów.
Na mosiężnej tabliczce widnieje napis:
„Biurko wykonane z drewna okrętu zostało ofiarowane przez królową Wielkiej Brytanii prezydentowi Stanów Zjednoczonych dla upamiętnienia szlachetnego i życzliwego gestu, jakim było zwrócenie «Resolute»”.
A konkretniej było prezentem od królowej Wiktorii dla prezydenta  Rutherford'a Hayes. Do Białego Domu przywiezione zostało 23 listopada 1880 roku i od tamtego dnia jest atrybutem najważniejszego mieszkańca Białego Domu - niczym niegdyś tron dla króla. 

Kolejny przykład jest dość egzotyczny, ale przypomnijmy sobie jak wpływ na wizerunek Vit'a Corleone miał jego zaciemniony, drogo urządzony gabinet oraz kolekcja najprzedniejszych trunków, jakimi lubił się raczyć.

Z domowego podwórka: tygodnik Polityka zajrzał do Gabinetów ponad trzydziestu najważniejszych polityków w naszym kraju. Główny wniosek: "Ikea" wstępu tam nie ma ;) Gabinety wyposażone są albo w sprzęty epokowe, o wartości antykwarycznej, albo współczesne meble produkowane według dawnych zasad: z litego drewna, fornirowanego i politurowanego.
http://www.polityka.pl/kultura/aktualnoscikulturalne/1533755,1,jak-wygladaja-gabinety-najwyzszych-urzednikow.read



Podsumowując: jak nas widzą, tak nas piszą. Margaret Thatcher powiedziała kiedyś: "Być potężnym - to tak samo jak być damą. Jeśli musisz zapewniać, że nią jesteś - to nie jesteś.” Jedna inwestycja w niepowtarzalne wnętrze może procentować przez dziesiątki lat. Warto więc dobrze zastanowić się jak chcemy być postrzegani i co mówią o nas przedmioty jakimi się otaczamy.









Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Piękna witryna w stylu neobarokowym z około 1920 roku, do salonu, do jadalni lub do gabinetu.

Piękna witryna w stylu neobarokowym z około 1920 roku. Cenna angielska porcelana po babci, pozłacana zastawa ślubna mamy, porcelanowe figurki z Ćmielowa, delikatne i cenne starodruki. Wszelkie tego typu przedmioty zasługują na odpowiednie traktowanie i wyeksponowanie. Do tego celu fantastycznie nada się lekka witryna powstała około 1920 roku. Swoim wzornictwem, nogami cabriole, palmetami nawiązuje do francuskiego baroku a konkretnie okresu panowania Filipa Orleańskiego i stylu regencyjnego: który cechował się lekkością form i dążeniem do wygody. Zachęcamy do osobistego odwiedzenia naszej Galerii. Więcej w zakładce „Kontakt”

Kredens z 1920 roku do salonu i jadalni.

Przenieśmy się na chwilę w piękne lata dwudzieste minionego stulecia, lata niezwykłe, trochę szalone i tak bardzo inne niż to, co przed nimi i to, co po nich… To okres wielkiego rozwoju w przemyśle, olbrzymich przemian obyczajowych i wspaniałych osiągnięć w sztuce.  Właśnie z 20-lecia pochodzi dębowy kredens o pięknej linii. Idealny do salonu, jadalni. Pomieści porcelanę, sztućce, bibeloty, pamiątki, poduszki, koce. Dzięki wysuwanym podstolnikom bez obaw można postawić gorące naczynie.  Kredens można zobaczyć i dotknąć, na miejscu w naszej galerii.

Przepiękny, niemal 3 metrowy kredens.

Dziś z dosłownie ogromną przyjemnością przedstawiamy Wam fantastyczny mebel: potęzny kredens o szerokości 280 centymetrów. To meblarskie arcydzieło powstało w latach 20 ubiegłego wieku. Wykonano je z litego drewna z najwyższą starannością.  Pojemny dół kredensu pomieści domowe sprzęty czy pierzyny a góra o grubych szlifowanych taflach wyeksponuje i ochroni pamiątki, zdjęcia i delikatną porcelanę. Dzięki wysuwanym pod-blatowi można w pełni korzystać z kredensu bez obawy o jego drogocenny fornir. Nad całością czuwają dwa putta nawiązujące do renesansowych i barokowych tradycji dekoracyjnych. Kredens - z racji swojego wieku - nosi pewne ślady użytkowania, jednak, w przypadku mebli tak wiekowych, patyna czasu jedynie podnosi ich olbrzymią i ciągle rosnącą wartość. Do sprzedaży przeznaczony jest BEZ DEKORACJI. Będzie nam miło, jeśli zdecydujecie się Państwo obejrzeć antyk osobiście - serdecznie zapraszamy. Odbiór: zalecany osobisty lub pomożemy w zorganizowaniu niedrogiego, de